Ludzie z pasją do ludzi, czyli wywiad z Animatorkami Tatralandii

W Tatralandii nie można się nudzić. W sezonie letnim o rozrywki dla Gości dbał sztab polskich animatorów, czy przyjadą do kompleksu również zimą? Tę informację Dyrektor Ośrodka potwierdza w 90%. Jak wygląda praca animatorów? Co o nich wiemy? Czym dokładnie się zajmują? Jak dogadują się z Gośćmi Tatralandii? Ula Jarczyk z AquaSki Travel postanowiła to sprawdzić. Przeczytajcie!

Poświęcają swój czas, energię, zostawiają w Polsce na kilka miesięcy prywatne życie. Po co? Bo jak same przyznają, zawód animatora czasu wolnego to pasja, nałóg dawania innym radości, zarażania energią, wywoływania uśmiechu i czynienia świata bardziej kolorowym.  

Ula: Czym jest animacja?
Kasia 1. Animacja to nic innego, jak dostarczanie ludziom rozrywki. Pracujemy codziennie, niezależnie od pogodny, albo na terenie Aquaparku, albo na terenie Holiday Village Tatralandia, zgodnie z ustalonym wcześniej programem animacyjnym.
Ula: Co konkretnie możecie zaoferować osobom wybierającym Tatralandię na wypoczynek?
Kasia 1. Codzienny program animacyjny obejmuje różnego rodzaju aktywności – prowadzenie aquaaerobiku w basenach, zajęć tanecznych na powietrzu lub w salach, naukę zumby.
Kasia 2. Każdy znajdzie w naszym programie coś dla siebie – dla sportowców mamy na przykład przygotowane różnego rodzaju turnieje, jest poza tym np. mega volley, czyli gra w siatkówkę ogromną piłką wodną. Integralną  częścią programu jest również poszukiwanie zaginionego celtyckiego skarbu, z której to zabawy  słynie cała Tatralandia.  
Ula: Skąd wiecie czego oczekują np. Polacy, co będzie im się podobało?
Kasia 2. Nigdy nie mamy pewności co do tego, czego dokładnie oczekują od nas Goście. Program często ustalany jest na zasadzie prób i błędów, wielokrotnych rozmów z ludźmi i obserwacji ich reakcji na daną aktywność.
Kasia 1. W Tatralandii urlopy spędzają  głównie Czesi, Słowacy i Polacy. Właśnie dlatego, animatorzy pochodzą z każdego z tych państw, co jest ważne głównie w trakcie pracy z dziećmi.  Nikt nie musi czuć się skrępowany tym, że nie zrozumie zasad danej zabawy, czy konkursu bo każdy z nich prowadzony jest równocześnie w kilku językach.
Kasia 2. Są to ponadto Goście w każdej z grup wiekowych.  Właśnie dlatego program jest różnorodny, każdy znajdzie tu  coś interesującego dla siebie.
Ula: Kto wymyśla programy?
Kasia 1. Nasza Szefowa stara się, aby każdy dzień był inny od poprzedniego. Ona pracuje nad programem i dba o to, żeby zarówno Goście, jak i animatorzy nigdy nie czuli monotonii i nie wpadli w rutynę.
 

Ula: Skąd Goście z Polski mają wiedzieć, ze akurat Wy jesteście polskimi animatorkami? Umówmy się, nie widać tego….
Kasia 1. (śmiech) Na początku każdego programu zadajemy kluczowe pytanie: kto jest z Polski, ręce w górę! Staramy się wtedy zapamiętać, które z osób podniosły ręce i do nich kierujemy swoje wystąpienia. Goście również nas zapamiętują i z większością zapytań zwracają się już bezpośrednio do nas.  
Kasia 2. Nie jest oczywiście tak, że dzielimy Gości według narodowości.Zabawy w Tatralandii są wielonarodowościowe, ale prowadzone w każdym języku.  
Ula: Skąd Gość może dowiedzieć się o programie?
Kasia 2. Każdego dnia program jest kilkakrotnie wygłaszany w amfiteatrze, plany zajęć na dany dzień są też wywieszone na specjalnych tablicach w Aquaparku i HVT. O program na dany dzień można oczywiście zapytać też animatorów.
Kasia 1. Nie łatwo nas przeoczyć!
Ula: Wspomniałyście o animacjach  dla dzieci…
Kasia 1: Owszem, nieodłączną częścią programu są zajęcia dla dzieci. Należy do niej na przykład  Mini fiesta, podczas której dzieci mogą sobie potańczyć. Organizujemy też sportowe turnieje dla dzieci, wspólnie uczymy się piosenek, ryzujemy, gramy na play stadion.
Ula: Dlaczego rodzice mieliby Wam zaufać i oddać dziecko pod opiekę na kilka godzin?
Kasia 2. Przemawiają za tym poważne argumenty. Po pierwsze, dzieci mogą zostać z animatorami w specjalnym miejscu – mini klubie. Ponosimy wtedy za nie pełną odpowiedzialność, rodzice mogą pójść w tym czasie do Aquaparku, na masaż… Zapewniamy dzieciom opiekę, rozrywkę, organizujemy im czas…
Na początku, wielu z rodziców decyduje się na przyjście do mini klubu wraz z dzieckiem, poznajemy się. Gdy rodzic widzi, że dziecko jest zadowolone i bezpieczne, następnym razem oddaje nam je pod opiekę bez zastrzeżeń.  
Za nami przemawia również to, że mówimy po polsku, nie ma więc bariery językowej.
Kasia 1. Mamy też podejście do dzieci, którego uczymy się w szkole, obydwie studiujemy wychowanie fizyczne – kierunek majacy wysoce pedagogiczny charakter. Mamy zatem przygotowanie teoretyczne i praktyczne do prowadzenia zajęć, czy to rekreacyjnych, czy to artystycznych.
Ula: Ile dzieci ma pod opieką jeden animator?
To jest zależne od rodzaju aktywności w mini klubie jest zawsze 2-3 animatorów, niezależnie od ilości dzieci. Program każdej z aktywności jest tak zbudowany abyśmy dzieci zawsze mamy pod kontrolą.
Ula: Zdarzyło Wam się zgubić dziecko?
Kasia 2. Śmiech, nieeee teren jest ogrodzony ;)
Ula: Co jest najbardziej satysfakcjonujące w tej pracy?
Kasia 1. Uśmiech Gości – to, że udaje nam się dostarczyć im rozrywki.
Ula: Chyba trzeba mieć w sobie wielką pasję do pracy z ludźmi… Dobry animator to trochę opiekun, trochę kumpel (do kieliszka?) i trochę cyrkowiec?
Kasia 2. (śmiech)… trochę energetyczny dawca i trochę wampir! Wychodzimy do ludzi i wprst zarażamy ich energią! My od nich z kolei tę energię i zapał do pracy czerpiemy, to nas nakręca.
Ula: Zostaliście wybrani najlepszym teamem animacyjnym w całej Słowacji… jakie to uczucie?
Kasia 1: Najlepsze!
Ula: Będziecie tu zimą?
Kasia 2: Na pewno!

Informacje dotyczące Animatorów z Polski przekażemy Wam w przeciągu kilku tygodni. Miejcie oczy szeroko otwarte, ten team jeszcze nie raz Was zaskoczy!